Listonosz św. Brata Alberta

Jeśli chcą Państwo być informowani o aktualnościach i wydarzeniach w placówkach św. Brata Alberta prowadzonych przez Koło Wrocławskie TPBA, to prosimy o wpisanie swojego adresu e-mail:

Zapraszamy na Mszę w rocznicę śmierci bp. Józefa Pazdura (07.05.2016)
Autorstwo / redakcja: Marek Oktaba   
środa, 27 kwietnia 2016 10:21

Ś. p. ks. bp Józef Pazdur

Mija rok od odejścia do domu Ojca wrocławskiego biskupa-seniora Józefa Pazdura, członka-założyciela Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta, który w wieku 91 lat zmarł we Wrocławiu 7 maja 2015. Z tej okazji w archikatedrze wrocławskiej odprawiona zostanie Msza święta rocznicowa w sobotę 7 maja 2016 o godz. 18:30, podczas której wspominać będziemy także zasługi ś. p. biskupa Józefa w dziele opieki nad osobami bezdomnymi…

1. Albertyńska działalność śp. bp Józefa Pazdura

Zmarły przed rokiem biskup Józef Pazdur był zasłużonym członkiem Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta. Miał on swój wielki udział w samym powstaniu Towarzystwa, zwłaszcza poprzez wsparcie, jakiego w latach siedemdziesiątych udzielał br. Jerzemu Marszałkowiczowi, furtianowi oraz bibliotekarzowi w Wyższym Metropolitarnym Seminarium Duchownym we Wrocławiu – człowiekowi, który na własną rękę udzielał pomocy bezdomnym mężczyznom. Brat Jerzy w sieni budynku seminaryjnego wydawał bezdomnym żywność, co jednak powodowało zamieszanie, krytykowane przez władze Seminarium; pewnego razu pewien podpity bezdomny wybił nawet szybę w oknie.

Ksiądz Józef Pazdur pełnił wówczas funkcję ojca duchownego w Seminarium i niestrudzenie przekonywał władze seminaryjne, by nie zakazywały bratu Jerzemu prowadzenia dalszej pomocy. Był też spowiednikiem brata Jerzego i utwierdzał go w staraniach, by w taki czy inny sposób nadać pomocy bezdomnym jakąś formę instytucjonalną. Warunki ku temu pojawiły się w roku 1981, dzięki „rewolucji” solidarnościowej, za czasów której ogromnie rozszerzyło się pole wolności działania społeczeństwa obywatelskiego.

Komitet założycielski Towarzystwa Pomocy zbierał się przy furcie seminaryjnej, jako że br. Jerzy Marszałkowicz był centralną osobą zawiązującego się stowarzyszenia, które za cel stawiało sobie przywrócenie działalności schronisk dla bezdomnych, dotąd zabranianej przez komunistów. Brak schronisk miał przekonywać, że nie ma bezdomnych, zaś cały naród żyje w stanie szczęśliwości społecznej. Brałem udział w spotkaniach komitetu założycielskiego i pamiętam, że zawsze uczestniczyli w nich i ks. Józef Pazdur, i ks. Władysław Bochnak, wówczas dyrektor administracyjny MWSD, późniejszy infułat legnicki. Ci księża brali czynny udział w dyskusjach, jednak uznali, że nie umieszczą swych nazwisk w gronie oficjalnych członków-założycieli, aby nie drażnić władz komunistycznych zbytnią liczbą osób duchownych; tacy już byli, gdyż wśród członków-założycieli był ks. Aleksander Radecki oraz wspomniany już br. Jerzy Marszałkowicz. Konsekwentnie, księża Pazdur i Bochnak nie weszli do pierwszego Zarządu Głównego, utworzonego 14 XI 1981; angażowali się jednak na rzecz schroniska przy ul. Lotniczej 103, między innymi wysyłając tam kleryków do prac pomocniczych oraz organizując żywność i odzież dla podopiecznych.

Rok 1982, czyli czas stanu wojennego, był bardzo trudny dla nowo utworzonego Towarzystwa Pomocy. W gronie zarządu pojawił się konflikt, wynikły z tego, że poza br. Jerzym pozostali niewiele wiedzieli o bezdomnych i wyobrażali sobie, że samo tylko udzielenie krótkoterminowej pomocy wystarczy, aby człowieka wyprowadzić z bezdomności. W tej sprawie radziliśmy się u ks. Józefa Pazdura, który coraz mocniej angażował się w rozmowy, mające prowadzić do zażegnywania konfliktów; w związku z tym decyzją z 17 XII 1982 r. został on dokooptowany do składu Zarządu Głównego. Odtąd przez szereg lat ksiądz Józef Pazdur stale był członkiem Zarządu Głównego, w tym od zebrania ogólnego 22 I 1983 r. jego wiceprzewodniczącym, a także rzecznikiem prasowym Towarzystwa.

Biskup Józef bardzo przyczynił się do rozwoju Towarzystwa, gdyż dzięki jego kontaktowi z duchownymi, powstawały warunki do tworzenia nowych kół. Nadal działał jako osoba scalająca i pośrednicząca w sporach. Szczególnego znaczenia na przełomie lat 1987/88 nabrało zorganizowania nowego miejsca pracy dla br. Jerzego Marszałkowicza w Bielicach koło Nysy; dzięki temu udało się „wystudzić” spór dotyczący stylu pracy z bezdomnymi we Wrocławiu.

Aktywność księdza Józefa Pazdura w Towarzystwie uległa znacznemu ograniczeniu od stycznia 1985, kiedy to miały miejsce jego święcenia biskupie, gdyż od tego momentu przyszło mu podejmowanie ciężarów nowych, licznych obowiązków. Nadal jednak patronował on formacji duchowej w Towarzystwie i w miarę swych możliwości przyczyniał się do tego, że nabierało ono dalszej krzepy organizacyjnej oraz pogłębiało swą tożsamość albertyńską.

Ojciec Biskup Józef zachęcał nas do jak najczęstszego używania słów „proszę”, „dziękuję” i „przepraszam”. Jego wrodzona dobroć i uśmiech zawsze przywoływały ducha naszego patrona, św. Brata Alberta. Nikt z nas nie musiał wysilać wyobraźni, by zrozumieć słowa Brata Alberta „być dobrym jak chleb”, bo widzieliśmy żywe wcielenie tych słów w osobie biskupa Józefa.

Zanim dobiegły końca wieloletnie starania, mające na celu uzyskanie przez nas statusu organizacji katolickiej, to biskup Józef był naszym nieformalnym asystentem kościelnym.

Opracował: Marek Oktaba

2. Apel do obecnych na Eucharystii w I rocznicę śmierci śp. Ojca Biskupa Józefa Pazdura

W swoim testamencie Ojciec Biskup wyraził życzenie, by ci, którzy będą uczestniczyli w jego pogrzebie, zamiast kwiatów i wieńców mogli złożyć dobrowolne ofiary na rzecz osób bezdomnych i służącego im Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta. Nie doszło do tego podczas ceremonii pogrzebowych i dlatego dopiero dziś możemy tę wolę Zmarłego Biskupa spełnić. Przy drzwiach katedry staną przedstawiciele Towarzystwa z puszkami, do których będziemy mogli swoje pieniądze złożyć. Z góry za Waszą hojność dziękujemy w imieniu potrzebujących staropolskim i serdecznym „Bóg zapłać”!

 
 

Nowości na naszych kanałach YouTube




 

Nasze wpisy na Facebooku

 
 
-->